Hej!
Chcę się chyba trochę pochwalić, bo póki co idzie mi całkiem nieźle.
Od poniedziałku nie miałam żadnego napadu i odżywiam się nawet w miarę. Do pracy biorę sobie kanapki, owoce, skyry i ewentualnie jakieś zdrowsze batony (bardzo mi smakują te Be Raw od Chodakowskiej). Muszę jeszcze kiedyś poszukać w necie jakiś pomysłów na proste lunch boxy i będzie zajebiście. Wczoraj był tłusty czwartek, a że menadżer odebrał mi zmianę (ale ok, sytuacja wyjaśniona), to trochę odpoczywałam. Zaniosłam kilka katalogów z Oriflame do zaprzyjaźnionego salonu fryzjerskiego, zjadłam śniadanie i trochę się poleniłam oglądając Top Model (upadłam tak nisko, że wykupiłam playera, żeby to zobaczyć xD). Potem dużo czasu mi zeszło na przeszukiwaniu internetu w poszukiwaniu inspiracji na temat pracy inżynierskiej, ale przynajmniej udało mi się wymyślić 2 tematy, a teraz czekam na odpowiedź od promotorki, czy to się w ogóle nadaje. Potem zadzwoniła do mnie kumpela, bo pilnie chciała pogadać i jak skończyłyśmy rozmawiać to była już 17 i tak cholernie nie chciało mi się gotować obiadu, że uległam i z okazji tłustego czwartku zamówiłam pizzę. Ale nie zjadłam całej - pół na obiad, a potem jeden kawałek na kolację, bo musiałam wziąć leki (gdyby można było je brać na pusty żołądek, to tego 4 kawałka bym już w siebie nie wciskała).
Za tę wczorajszą pizzę wstałam dziś o 6, żeby poćwiczyć z rana. Aż sama nie dowierzam, że mi się to udało xD Znalazłam na YT fajny filmik z ćwiczeniami na rano (20 minut). Potem prysznic, śniadanie - owsianka z nutellą, masłem migdałowym, kiwi i pomarańczą - a teraz piję herbatkę i postanowiłam napisać tego posta. Zajrzę jeszcze szybko do Was, zrobię sobie jedzonko do pracy i zmykam na tramwaj, bo na 11 muszę być w lokalu.
Trzymajcie się Pyszczki! Ściskam Was mocno ♥
Tenshi Kaosu
Super! Cieszę się, że idzie Ci dobrze :)
OdpowiedzUsuńGrunt to nastawienie, sama się o tym przekonuję. Nadal jednak nie umiem zjeść bez napadu więcej niż 1 posiłku
OdpowiedzUsuń